To mój drugi ocet domowej produkcji. Pierwszy był ze swojskich jabłek. Ponieważ mam w tym roku bardzo dużo porzeczek, postanowiłam poeksperymentować. Tak doszło do produkcji domowego octu:)
Do czego porzeczkowy ocet? Przede wszystkim jest skarbnicą probiotyków, która wspomaga pracę jelit i wzmacnia odporność (porzeczka ma bardzo dużo witaminy C, mangan, żelazo, miedź i witaminę K). Jest polecany przy chorobach serca, zapobiega też chorobom dziąseł.
Smak octu i jakość zmienia się z wiekiem- im starszy , tym lepszy.
4kg czerwonej porzeczki
15 łyżek miodu (u mnie lipowy)
8 litrów wody
W dużym garnku gotujemy wodę, następnie odstawiamy aby przestygła. Odlewamy 1 litr wody, a gdy osiągnie mniej niż 37 stopni, dodajemy do niej miód i mieszamy aż do rozpuszczenia.
Owoce pozbawiamy szypułek, rozgniatamy i wrzucamy do gąsiora (takiego na wino). Zalewamy wodą z miodem, a następnie przestudzoną pozostałą wodą. Szyjkę gąsiora zakrywamy bawełnianą szmatką
i uszczelniamy gumką aby nie wchodziły do środka muszki owocówki, które pewnie się pojawią.
Gąsior stawiamy w ciepłym miejscu, codziennie potrząsamy zawartością. Odprowadzamy w ten sposób gazy i zapobiegamy tworzeniu się pleśni na moszczu. Ocet będzie robił się około 3-4 tygodnie. Będziemy widzieć pojawiającą się pianę (ocet tworzy się) a na koniec opadające owoce, biały kożuszek i brak tworzenia się piany. To czas by ocet zlać i zabutelkować.
Butelki odstawiamy w chłodne i ciemne miejsce. Im dłużej stoją, tym smaczniejszy ocet powstaje:)
Uwagi:
- Z powyższej porcji uzyskałam 5 litrów octu. Gąsior z nastawem zakryty jest gazą, więc zachodzi proces utleniania i parowania, stąd ta różnica:)
- Zamiast miodu możemy użyć cukru
- Ocet można pić w proporcji 1 łyżka na szklankę wody.
- Dawniej robiono napój z octu - 1 łyżeczka na szklankę wody- uchodził jako orzeźwiający
i kojący pragnienie. Jest to świetna alternatywa dla współczesnych oranżad. Osobiście bardzo lubię wypić sobie coś takiego od czasu do czasu, zwłaszcza przy problemach z trawieniem. Oczywiście nie należy przesadzać i pić bez umiaru:)