Czarnina, czernina czy czarna polewka- to nazwy poniższej zupy. Tak, to ta sama zupa co to nią w Panu Tadeuszu Soplica został poczęstowany na znak odmowy kandydatowi na małżonka. W restauracjach najczęściej spotkamy czerninę ale w moim regionie ludzie mówią czarnina, dlatego i u mnie na blogu też będzie czarnina, czyli zupa z kaczej krwi na bazie rosołu z owej kaczki, podawana z kluskami ziemniaczanymi, robiona na słodko lub na kwaśno, w zależności od upodobań rodzinnych:)
Jedna kaczka
krew z tej kaczki
2 łyżki octu do krwi
warzywa:
1/2 średniego selera lub jego naci
3-4 średnie marchewki
4 liście pora
pęczek naci pietruszki + 2 średnie korzenie
1 duża cebula
5 ziaren ziela angielskiego
10 ziaren pieprzu
woda
sól (na każdy litr wody 1 łyżeczka)
śliwki w occie (słoik 300ml)
wiśnie z kompotu (4 łyżki)
łyżka cukru
ocet do smaku
2 łyżki mąki
Kaczkę oczyszczamy z pypci, wycinamy ładnie pierś ze skórą i udka. Te części kaczki użyjemy do zrobienia innego obiadu. To co pozostało z kaczki zalewamy zimną wodą tak, by cała była zakryta, dodajemy warzywa, sól wg wzoru (na 1litr- 1 łyżeczka), ziele, pieprz i nastawiamy na mały ogień. Gotujemy rosół z kaczki. Zajmie to nam jakieś 1,5 godziny.
W tym czasie możemy przygotować sobie kluski ziemniaczane, inaczej zwane szarymi, według tego przepisu
Gdy mamy ugotowany rosół, odcedzamy i odlewamy jego część ( To dla tych co nie lubią czarniny, tudzież do rozcieńczenia gdyby wyszła nam zbyt esencjonalna. Lepiej dolać rosołu niż mieć w czarninie za mało krwi).
Do rosołu dodajemy wiśnie (zrobione w lipcu w ten sposób ) i śliwki z octu (ja przygotowuję je jesienią wg tego przepisu ), łyżkę cukru i wiśnie. Jeżeli lubicie czarninę na kwaśno, można wlać też część octu ze śliwek (wszystko zależy od tego jak kwaśną mamy krew) . W każdym razie czy na słodko, czy na kwaśno, zawsze dodajemy cukier (!!).
Niektórzy dodają same śliwki, inni same wiśnie- to kwestia tradycji rodzinnych. Ja dodaję zarówno to jak i to:)
Rosół z owocami gotujemy 5 minut aby owoce puściły swój kwas.
Mąkę rozrabiamy z odrobiną wody, dodajemy do rosołu. Gotujemy 3 minuty aby nie było czuć mąki w zupie.
I ostatni etap- dodajemy kaczą krew. Doprawiamy octem wg uznania (nie zawsze trzeba). Zupę należy zagotować ale już nie gotować, by krew nie ścięła się zbyt mocno:)
I gotowe!:)
Podajemy z kluskami.
uwagi:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz