A dziś- burocorz.
Jest to potrawa z regionu świętokrzyskiego przygotowywana na terenie powiatu opatowskiego oraz w okolicach gminy Bogoria.
A więc z terenów moich przodków, co spowodowało, że zainteresowałam się przepisem jeszcze bardziej. Fajnie jest spróbować dań, które królowały na stołach własnych przodków. Burocorz przypomina tradycyjną drożdżówkę, jednak bardziej w strukturze niż smaku, a do jego przygotowania
używa się nieco innych składników.
Poniższy przepis pochodzi ze strony świętokrzyskie.org 0.5 kg mąki,
5 dag drożdży,
1/2 kg ugotowanych buraków cukrowych
2 żółtka,
0,25 szklanki cukru,
około 0,5 litra mleka.
Buraki cukrowe myjemy, po czym gotujemy w całości, aby uratować jak najwięcej witamin przed utratą. Po ugotowaniu i przestudzeniu trzemy je na tarce. Z drożdży, łyżki cukru i mąki przygotowujemy rozczyn, który odstawiamy do wyrośnięcia. Żółtka ucieramy z cukrem na jednolitą masę, a następnie dodajemy utarte buraki, mąkę, rozczyn i mleko. Ciasto przekładamy do blaszki wyłożonej pergaminem lub wysmarowanej tłuszczem, by ciasto nie przywarło do formy, i pozostawiamy ciasto do wyrośnięcia. Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 60 minut w temp. 200 stopni.
Ciasto jet czymś pomiędzy chlebem a drożdżówką. Pysznie smakuje ze swojskim serkiem topionym lub masłem i szklanką mleka.
Zaletą jest długa świeżość ciasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz